Podróż do Zimbabwe – gdzie marzenia o Afryce stają się rzeczywistością

Podróż do Zimbabwe była na mojej liście marzeń od dawna. W końcu kto nie chciałby zobaczyć na własne oczy majestatycznych Wodospadów Wiktorii albo poczuć dreszczyku emocji podczas safari? Loty do Zimbabwe nie są może bezpośrednie z Polski, ale uwierzcie mi, każdy przelot do Zimbabwe wart jest wysiłku. Kiedy już wylądowałem w Harare, poczułam, że czeka mnie coś naprawdę wyjątkowego.

Jak zaplanować loty do Zimbabwe?

Jeśli myślisz o swojej pierwszej podróży, musisz wiedzieć, że loty do Zimbabwe często odbywają się z przesiadką w Johannesburgu, Dubaju albo Addis Abebie. Po wylądowaniu w Harare łatwo zorganizować transport do kolejnych miejsc — ja na przykład wynająłem samochód, żeby cieszyć się pełną swobodą. Przelot do Zimbabwe może być też częścią większej wyprawy po południowej Afryce, jeśli masz więcej czasu.

Kiedy najlepiej się wybrać?

Wodospady Wiktorii w Zimbabwe

Najlepszy czas na podróż do Zimbabwe to pora sucha, czyli od kwietnia do października. Wtedy nie musisz martwić się o deszcze, a zwierzęta w parkach narodowych gromadzą się przy wodopojach. Daje to  niesamowite możliwości do obserwacji i robienia zdjęć. Loty do Zimbabwe zaplanuj z wyprzedzeniem, bo w sezonie ceny potrafią szybko skoczyć w górę.

Hotel w Zimbabwe – mój wybór

Jeśli chodzi o hotel w Zimbabwe, opcji jest mnóstwo! Ja zdecydowałem się na przytulny lodge niedaleko Wodospadów Wiktorii, który oferował nie tylko piękne widoki, ale też możliwość zorganizowania rejsu po rzece Zambezi. W Harare znajdziesz bardziej luksusowe hotele, a w parkach narodowych — klimatyczne obozowiska blisko natury. Naprawdę warto dopasować nocleg do swojego stylu podróżowania.

Podsumowanie

Przelot do Zimbabwe to początek przygody, która zachwyci Cię na każdym kroku. Loty do Zimbabwe otwierają drzwi do świata pełnego przyrody, kultury i niezapomnianych wrażeń. Czy wybierzesz luksusowy hotel w Zimbabwe, czy prosty namiot pod gwiazdami, jedno jest pewne — ten kraj zostanie w Twoim sercu na długo. Jeśli nie teraz – to kiedy?